W sieci można znaleźć mnóstwo informacji na temat prawidłowej pielęgnacji włosów. Prawda jest taka, że ile ludzi – tyle opinii. Bardzo często wyszukiwane porady są sprzeczne i powodując dezinformację wśród użytkowniczek. Wiele popularnych blogerek ma swoje sprawdzone sposoby na mycie głowy i pielęgnację włosów, jednak nie u wszystkich mogą się one sprawdzić.
Dziś weźmiemy pod lupę temperaturę wody. Każdy z poszczególnych etapów mycia głowy ma swój cel. Z odrobiną niezbędnej wiedzy będziesz mogła prawidłowo zadbać o skórę głowy oraz o taflę włosów sprawiając, że będą dłużej świeże i elastyczne. Czytaj dalej!
Skóra głowy
Wiele z kobiet błędnie zakłada, że całą uwagę podczas mycia głowy należy skupić na włosach. Ta część głowy myje się samoistnie, delikatnie płukana dzięki spływającej pianie. W pierwszej kolejności powinnaś zadbać o skórę głowy, która wymaga solidnego oczyszczenia z nadmiaru kosmetyków, martwego naskórka oraz sebum.
Ciepła woda, czy może zimna?
Jeśli chodzi o mycie skóry głowy, w kwestii temperatury wody zdania są bardzo podzielone. Jedni twierdzą, że pierwszy etap mycia włosów należy wykonywać przy użyciu ciepłej wody, która rozchyla łuski i sprawia, że składniki kosmetyków osiadają na każdym paśmie. Tymczasem najbardziej opcjonalnym wyjściem będzie korzystanie z wody o letniej temperaturze. Owszem, powyższe określenie jest mało precyzyjne i dla każdego może oznaczać co innego. Letnia woda to taka, która jest przyjemnie ciepła, lecz nie chłodna. Wodą o letniej temperaturze można myć głowę podczas wszystkich etapów.
Mówi się, że mycie głowy chłodniejszą wodą jest w stanie zmniejszyć problem przetłuszczania się włosów. Zdaniem wielu problem tkwi raczej w chłonności ręcznika i sposobie wycierania nim włosów. Pamiętaj więc, aby nie pocierać włosów zbyt energicznie, a delikatnie zawinąć je w turban na kilka minut, aby ręcznik mógł wchłonąć nadmiar wody.
Kiedy używać zimnej wody?
Najprościej będzie, kiedy używanie zimnej wody pozostawimy na sam koniec, do etapu spłukiwania odżywki. Mycie włosów zimną wodą jest o wiele mniej skuteczne, ponieważ powoduje niedokładne oczyszczenie skóry głowy. Działanie temperatury wody można porównać do robienia prania. Im bardziej zabrudzone ciuchy wrzucamy do bębna, tym większą temperaturę ustawimy na pralce. Poza tym, naprawdę nie warto się męczyć. Pielęgnacja włosów to jeden z przyjemniejszych zabiegów, i tak należy go wykonywać.
Chłodna woda najlepiej sprawdzi się w momencie spłukiwania szamponu lub odżywki, w ostatnim etapie mycia włosów. Tutaj głównym zadaniem chłodnej wody jest podomykać łuski nadając im blasku i sprężystości. Aby odpowiednio przeprowadzić końcowy etap pielęgnacji włosów, należy pamiętać o tym, by używać wody chłodnej, ale nie lodowatej. Warto mieć na względzie, że zbyt zimna woda może zniszczyć strukturę włosa, której odbudowa jest niestety niemożliwa.
A co z gorącym strumieniem wody?
Większość z pań instynktownie wie, że gorąca woda nie jest zbyt pożyteczna dla ich włosów. Wysoka temperatura wody nadmiernie otwiera łuski sprawiając, że każdy włos jest bardziej podatny na powstawanie uszkodzeń.
Dodatkową kwestią jest zawijanie mokrych włosów w ciasny turban. Głowa, po umyciu gorącą wodą, dosyć silnie paruje. Zawijając włosy w ręcznik zamykamy ujście dla parującej wody, tworząc coś w rodzaju sauny. Jest to szkodliwe dla struktury włosów, w dodatku sprzyja rozwojowi bakterii i znacznie osłabia cebulki.
Podsumowując, o wiele rozsądniej jest myć głowę używając wody o średniej temperaturze, niż narażać je na niepotrzebne zniszczenia.
Leave a Reply